Wieczory stają się coraz dłuższe, stąd coraz więcej czasu na słuchanie ulubionej muzyki – przynajmniej w teorii. Dla tych, którzy upodobali sobie soulową stronę współczesnego bluesa dobrą propozycją jest gitarzysta Zac Harmon. Gentleman będący żywym dowodem na siłę oddziaływania dziejącego się w Memphis International Blues Challenge, czyli największego na świecie konkursu dla bluesowych zespołów. Zac Harmon zwyciężył w tym konkursie w 2004 roku i wtedy tak naprawdę rozpoczęła się jego kariera. Dziś uważa się go za jednego z ciekawszych współczesnych elektrycznych bluesmanów z katalogiem płyt liczącym kilka solidnych pozycji. Ta ostatnia, „Music Is The Medicine”, jest na tyle lekka i zróżnicowana stylistycznie – z elementami r’n’b, gospel czy rzewnej ballady – że może przypaść do gustu szerszej publiczności.
Interesującą pozycją jest „Come On Home” wokalistki i pianistki Teresy James przynoszący porcję teksańskiego bluesa najwyższej próby. Nic dziwnego, że w pięknych słowach wypowiada się o niej sama Bonnie Raitt. James pochodzi z Teksasu, działa w Los Angeles i jest jedną z tych artystek, których płyty można wybierać w ciemno – każda prezentuje znakomity poziom. Miły dla ucha głos i zapadające w pamięć kompozycje wyróżniają je pozytywnie na tle konkurencji.
To ostatnie już chyba na dobre zapewnił sobie Ian Siegal – Brytyjczyk, który w 2005 roku zadebiutował longplay’em „Meat & Potatoes”, zadziwiając krytyków porównujących jego głos do Howlin’ Wolfa. Na nowym krążku „Candy Store Kid” ten wolfowy zaśpiew miejscami słychać, ale od kilku dobrych lat Siegal pewnie kroczy własną muzyczną ścieżką udowadniając, że oryginalność przekazu to dla niego priorytet. Polska publiczność przekonała się o tym na własne uszy 12 listopada, kiedy Siegal wystąpił w warszawskim klubie Hybrydy świętując pięćdziesiątą edycję Warsaw Blues Night. Podobnie jak na płycie towarzyszyła mu grupa The Mississippi Mudbloods, czyli formacja, której podstawę stanowią bracia Luther i Cody Dickinson z North Mississippi Allstars.
Nowy album wydała właśnie inna, znana polskiej bluesowej publiczności postać – jedna z członkiń powstałej pod szyldem niemieckiej Ruf Records formacji Girls With Guitars, wokalistka Cassie Taylor, czyli córka słynnego Otisa Taylora, który – i tu zbieg okoliczności – także grał na Warsaw Blues Night. Muzyka Cassie jest całkowicie inna od tego, do czego przyzwyczaił słuchaczy tata – radosna, pogodna, a miejscami całkiem przebojowa. Dokładnie tak jak młoda dama ze zdjęcia na okładce albumu „Blue”. Czy w pojedynkę Taylor zdobędzie popularność i uznanie, jakimi cieszy się jej ojciec? Dajmy jej trochę czasu, a zobaczymy.
Zdecydowanie dłuższy staż w branży, liczący mniej więcej pół wieku, ma urodzony w 1955 roku, a występujący publicznie odkąd skończył osiem lat, gitarzysta Chester Chandler vel Memphis Gold znany z jednej z okładek prestiżowego Living Blues Magazine. Na nowej płycie, „Pickin In High Cotton”, pokazuje pięknie, że o bluesie wie to i owo. Instrumentalny „Back Po’ch Tennessee” czy „Ice Cream Man”, w którym genialnie imituje styl Johna Lee Hookera brzmią tak, że nie powstydziliby się ich bardziej znani twórcy. Na jesienne wieczory w sam raz.
Przemek Draheim
Opublikowano: 2012-11-12 14:25:32
Wydawca: Zac Harmon, Jesi-Lu Records, Nugene Records, Hypertension, Stackhouse Recording Company
Posłuchaj: Odsyłacze w tekście