Dla wielbicieli ostrego harmonijkowego grania nazwisko Sugar Ray Norcia na okładce płyty stanowi najlepszą rekomendację muzyki zawartej na krążku. Po ostatnim albumie wypełnionym jump bluesem przyprawionym riffami sekcji dętej, na nowym longplay’u Ray wraz z zespołem The Bluetones serwuje nam sporą dawkę klasycznego Chicago bluesa.
Zdolny wokalista i świetny harmonijkarz o potężnym brzmieniu, wsparty zgranym zespołem i gościnnym udziałem „Monster” Mike’a Welcha funduje nam kawałek dobrej i zróżnicowanej muzyki. Płytę otwiera pełna energii interpretacja kompozycji Johnny’ego Younga „I’m Having a Ball”. Świetnie spisuje się sekcja, grając równo i w zwarty sposób. Basista Michael „Mudcat” Ward i perkusista Neil Gouvin stanowią mocne rusztowanie dla całego zespołu, a pianista i hammondzista Anthony Geraci nie tylko doskonale sprawdza się w warstwie rytmiczno-harmonicznej, ale i nie raz raczy słuchacza naprawdę smakowitą solówką. Jeżeli o popisach solowych mowa, to nie można zapomnieć o gitarzyście. Przez cały krążek „Monster” Mike czaruje dźwiękami, pieszcząc struny i wyciągając z instrumentu dźwięki zawodzące i płaczliwe, innym razem pełne energii i szaleństwa. Kawał dobrej gitarowej roboty. Jednak najjaśniej błyszczy sam Sugar Ray ze swoimi popisami harmonijkowymi. W większości numerów gra na harmonijkach diatonicznych, ale na przykład w tytułowej balladzie „Evening” sięga po chromatyka tworząc nim prawdziwie melancholijny nastrój, wspomagany przez porywającą solówkę Welcha i dźwięki Hammonda. Ray zachwyca nie tylko samą grą, ale i brzmieniem wydobywanym z harmonijek, zarówno z użyciem wzmacniacza, jak i bez. Ciekawy element stanowią też teksty piosenek, jak choćby w powolnie płynącym i humorystycznym „Too Many Rules and Regulations” opowiadającym o wielości nakazów otaczających nas każdego dnia i nieprzystosowaniu do szybko zmieniających się czasów. Inny numer, „Dancing Bear”, dotyczy pewnego młodego Indianina, a zaczyna się od nastrojowej melodii tradycyjnych indiańskich piszczałek, wprowadzających nas do rytmicznego bluesa.
Sugar Ray Norcia wraz z kolegami oddali do rąk słuchaczy album z dwunastoma dobrze i ciekawie zagranymi kompozycjami. Nie ma czemu się dziwić, skoro oprócz doświadczonego lidera na płycie grają muzycy, którzy wcześniej występowali z takimi tuzami, jak choćby Muddy Waters czy B.B. King. Nie pozostaje nic innego, jak tylko włączyć odtwarzacz i umieścić w nim tę płytę. Takiego grania nigdy za wiele.
Maciej Draheim
Opublikowano: 2011-11-08 10:38:17
Wydawca: Severn Records
Posłuchaj: www.severnrecords.com